|
www.thecostam.fora.pl forum RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:24, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jego boleśnie uderzało o żebra, niczym niezdolny do lotu ptak. Po raz kolejny w swoim życiu chłopak pragnął, aby przestało bić tak głośno...aby nie zdradzało jego uczuć.
- Po paru lekcjach będziesz pływała, niczym syrena... - rzekł i mruknął do niej wesoło, pozwalając sobie na jeden gest za dużo, a następnie na kolejny, gdy delikatnie musnął jej nagie ramię, wyciągając z ciemnych włosów kolorowe konfetti.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:31, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jego dotyk spowodował że na momencik, ułamek sekundy ją sparaliżowało. Był taki czuły. Przygryzła delikatnie wargę i uśmiechnęła się lekko a z każdą chwilą uśmiech speszenia przekształcał się w szczery uśmiech. Chciała coś powiedzieć ale powstrzymała się. Poprostu znaniemuwiła.
Alex cos się z tobą dzieje opanuj się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:35, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
- Konfetti... mruknął, jakby chciał wyjaśnić swoje nieodpowiednie, zuchwałe zachowanie, które nie powinno mieć miejsca. Jednocześnie nie potrafił oderwał od niej spojrzenia, a anomalia jego oczu sprawiała, że wyraz jego oczu sprawiał wrażenie rozbawionych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:47, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wytrzymała. Teraz miała ochotę go pocałować. Próbowała odrzucić od siebie tą natrętną myśl. przestań, wyśmiałby cie gdyby usłyszał twoje myśli
-Przepraszam -wyszeptała spuszczając speszony wzrok i wbijając go w ziemię.- ja pójdę się przejść, dobrze?- uśmiechnęła się do niego, musiałą ochłonąć.. bo zrobiło się jej naprawdę ciepło. Stanęła na palcach i delikatnie musnęła jego policzek.- zaraz wrócę , obiecuje- wyszeptała cicho mu do ucha i wyszła z balkonu, a zaraz potem z sali na zewnącz. znów poczuła fale osłabienia. Zemdlała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:23, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Lekkie muśnięcie, fala ciepła zalewająca ciało chłopaka i paraliżująca wszelkie zmysły, zakłócająca możliwość trzeźwego myślenia...czyżby zwariował? A może... Nie!! Agent federalny nie powinien posiadać rodziny, która może wpływać na jego pracę; nie powinien angażować się w życie uczuciowe.
- A jednak złamałeś tą zasadę, chociaż byłeś kiedyś jej największym zwolennikiem. - wyszeptał i nerwowo oblizał usta wpatrując się w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stała ciemnowłosa. Jak dziś pamiętał jego ostatnią rozmowę z Danielem, która dotyczyła jego córki; odpowiedniego, a zarazem kolejnego kandydata na ożenek dla Alex.
Dziś - na same wspomnienie - poczuł w ustach smak goryczy i czystej nienawiści do owego człowieka. Był święcie przekonany, że nie dałby on dziewczynie szczęścia, na które zasługiwała. Jednak jeżeli nie on, to kto?
"Ja." - cichy, natarczywy głosik w jego głowie, wypowiedział to jedno, egoistyczne słowo. Jak mógł kiedykolwiek tak pomyśleć?
Chłopak przechylił się przez barierkę, która połyskiwała w ostatnich promieniach zachodzącego słońca, które mieniło się pomarańczową barwą.
I wtedy ich ujrzał... Grupka mężczyzn w nienagannie czystych garniturach oraz chirurgicznie białych rękawiczkach, a wśród nich on - Carl, w swoim wypłowiałym fraku. Z ułożenia mięśni oraz kropel potu widniejących na twarzach mężczyzn, można było wywnioskować, że coś niosą - coś lub kogoś. Sprawiali wrażenie nowicjuszy w swoim fachu...chociaż nimi nie byli.
Maleńki, natarczywe błyśnięcie sprawiło, że Mike oderwał wzrok od tego dziwnego korowodu. W promieniach słońca odbijała się stara, złota moneta.
- Ron?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:43, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Kilku mężczyzn , niosło gdzieś dziewczynę. Sama spała, nie wiedziała co się dzieje.
Nie miała pojęcia że ktoś dosypał jej czegoś do szampana.
Z twarzy wyglądała jak mała dziewczynka ,, niczego nie świadoma dziewczynka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:32, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Echo jego kroków ginęło gdzieś w wielkim holu, który zdobiły mozolnie wykonane ornaty, które każdy z nas nazwałby "dziełem sztuki". Jednak nie Mike...w owej chwili był nieczuły na piękno architektury oraz natury, która sprawiła, że jego "wędrówka" odbyła się w pięknym obrazie zachodzącego słońca.
Stara złota moneta lekko błyszczała, przyciągając wzrok chłopaka, który usilnie szukał dziwnego korowodu, który rozpuścił się w powietrzu, przepadł. Czyżby był wymysłem wyobraźni? Kolejną grą umysłu?
Jedynie owa moneta, którą ściskał w dłoni, niczym medalion była dowodem, że owe zjawisko było realne. Dopiero delikatny, prawie niedostrzegalny odcisk buta sprawił, że Mike podniósł wzrok, który zatrzymał się na złowrogo szumiących drzewach...
Czyżby rozwiązanie było aż taki proste?
[dżungla]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:59, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Odebrała klucz do pokoju z recepcji i wbiegła po schodach. Szybko odnalazła swój pokój . A kiedy tylko do niego weszła zamkneła drzwi z hukiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:08, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Straszy mężczyzna, który ze znudzeniem przerzucał kartki gazety, która - jak po chwili uświadomił sobie Mike - była z uprzedniego roku i przedstawiała stare, już nic niewarte wiadomości, przeniósł spojrzenie na nowego gościa, który zakłócił jego spokój.
Chłopak nieświadomy niczego, ze zdziwieniem otwarł usta i wręcz wyrwał mężczyźnie klucz, który ten trzymał w dłoni. Wzrok starca zdawał się mówić: "wiem kim jesteś...wszyscy wiedzą...", co o dziwo sprawiło, że Mike wpadł w lekką - niespotykaną u siebie - panikę.
Gdy wbiegał po schodach serce biło mu jak szalone, a ucisk w żebrach sprawiał, że zgarbił się i skrzywił. Dopiero, gdy znalazł się w pomieszczeni pokoju odetchnął z ulgą i skarcił sam siebie.
- Uspokój się, człowieku... - mruknął i spojrzał na swoje dłonie, które drżały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mike Rock dnia Czw 18:16, 25 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:12, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Usiadła na łozku i spojrzała przez okno. Wiadomo czekała na Mike choc wiedziala ze to moze sporo potrwac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:27, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pozwolił, aby jego myśli zalały słodkie wspomnienia JEJ słów, najmniejszych gestów skierowanych do jego osoby, nieśmiały dotyk czy spojrzenie... - to wszystko było, niczym balsam na zachwianą psychikę chłopaka, która coraz częściej płatała mu figle. Jeszcze przed paroma sekundami zdawało mu się, że drzwi otworzyły się samoczynnie - nim on zdołał położyć dłoń na klamce. Szaleństwo, prawda?
Nawet nie wiedział kiedy zasnął...kiedy oddał się w bezpieczne ramiona snu, które okazały się zgubne. Obrazy, które stworzyła jego wyobraźnie były realne, zbyt rzeczywiste - to dlatego z ust chłopaka wydobył się cichy jęk, a twarz wygiął grymas. Jednak w snach człowiek jest sam, całkiem sam...i tylko on może pokonać wyimaginowany świat umysłu.
Dopiero kiedy na tworze zapadł półmrok, chłopak gwałtownie otwarł oczy, z trudem łapiąc powietrze i zaciskając dłonie na pościeli, która w połowie zsunęła się na ziemię...a prześcieradło skuliło pod nogami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:50, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ona tez po chwilce przewróciła sie i zasneła. Cały dzien przysnił sie jej od nowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:40, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dopiero po chwili dłoń chłopaka natrafiła na włącznik niewielkiej lampki, a mdłe światło wypełniło pomieszczenie. Cienie subtelnie kołysały się na jasnych ściana, a otwarte drzwi od łazienki przypominały zionące pustką, bezzębne usta. Mike nie zdziwiłaby się, gdyby pokój zaczęła pulsować w osobliwy sposób, porównywalny do bicia ludzkiego serca.
Chłopak wzdrygnął się mierząc wzrokiem "gołe" okna, ponad którymi wirowała cieniutka - prawie niedostrzegalna - firanka, którą wiatr wpychał do wnętrza pomieszczenia. Czy kiedykolwiek uwolni się z tego bagna i ułoży sobie życie?
Każdy kolejny ruch chłopaka zdawał się być tańcem alkoholika, który zmierzała w otchłań rozpaczy...jednak celem Mika była łazienka, szybki prysznic, ponowne ujrzenie dziewczyny. Jednak owe plany pokrzyżował niewielki skrawek kartki, którą jeszcze niedawno chłopak wepchnął do kieszeni spodni. Przedstawił on szybko wykonany szkic tatuażu, który pojawił się na ramieniu Alex. I właśnie to sprawiło, że przeczesując mokre włosy ręcznikiem wszedł do niewielkiej sypialni - która była zarazem i salonem - aby odnaleźć inny szkic. Już po chwili stał po środku pomieszczenia trzymając w dłoniach dwie kartki, które przyłączył do siebie.
- Niemożliwe... - wyszeptał, a ręcznik opadł na drewniane kafelki, a knycie chłopaka zacisnęły się kurczowo na obrzeżach kartek. Widniejące na nich połówki tworzyły jedną, doskonałą całość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexandra
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:43, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A ona spała dalej. Słodko. Daleko teraz była od trosk problemów.
Morfeusz przytulił ją do siebie. Wygladała jak nowonarodzne dziecko takie niewinne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike Rock
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:35, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nagłe odkrycie doprowadziło chłopaka do lekkiego obłędu, który sprawił, że nie potrafił ustać w miejscu, a z jego ust padały niezrozumiałe - nawet dla niego samego - słowa. Co jakiś czas zerkał na dwie kartki, starając się opanować drżenie dłoni... Gdyby tylko potrafił rozszyfrować owe słowa widniejące na tatuażu, który - jak dostrzegł - był mapą...a raczej odbiciem setek zawiłych korytarzy, które przypominały...
- Labirynt!! - z ust Mika wyrwał się okrzyk radości, a on nie mogą powstrzymać emocji i podniecenia odkryciem, zaczął spacerować po pokoju.
- Tak...to musi być to...dwie połówki...tak.. - mamrotał sam do siebie. - Ale gdzie jest klucz...musi tu być..musi!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|